Poszukujesz ćwiczenia, które najszybciej odbuduje mięsień czworogłowy uda? Zastanawiasz się, jak najefektywniej wzmacniać „czwórkę” po zabiegu? Nie jesteś odosobniony w tych pytaniach i wątpliwościach. W naszej codziennej pracy trafiają do nas pacjenci z szeroko rozumianymi problemami dotyczącymi stawu kolanowego. Niezależnie czy są to pacjenci po urazach, zabiegu ortopedycznym czy z bólami w obrębie stawu rzepkowo-udowego, często borykają się z atrofią, czyli zanikiem mięśnia czworogłowego uda. Tytułem wyjaśnienia dla niewtajemniczonych, jest to duży mięsień, zlokalizowany w przedniej części uda, odpowiedzialny m.in. za wyprost stawu kolanowego.
O mechanizmie wpływającym na osłabienie mięśnia czworogłowego uda, ze szczególnym uwzględnieniem stanu po zabiegach stawu kolanowego, pisaliśmy osobny tekst.
Tym razem chcemy wziąć pod lupę teorię o idealnych ćwiczeniach odbudowujących VMO. VMO to część skośna mięśnia obszernego przyśrodkowego, który z kolei wchodzi w skład mięśnia czworogłowego uda. Panuje pogląd, że zwiększona atrofia czy osłabienie mięśni przodu uda dotyczy głównie mięśnia obszernego przyśrodkowego (VM), a co za tym idzie ćwiczenia powinny być ukierunkowane na ,,izolowane’’ wzmocnienie tej partii. Dużym powodzeniem w sieci cieszą się legendarne już ćwiczenia ,,odpalające” VMO jak np. ,,peterson step up” czy też straight leg reises (SLR) z dodatkiem rotacji zewnętrznej w stawie biodrowym. Czy słusznie? Czy rzeczywiście idealną receptą na poradzenie sobie z bólem w w przedniej części stawu kolanowego czy też odbudową „czwórki” po zabiegu, jest skupienie się wyłącznie na wzmacnianiu jej głowy przyśrodkowej? Na to pytanie spróbujemy znaleźć odpowiedź.
Mimo, że mięsień czworogłowy uda jest jednym z najlepiej przebadanych mięśni w rehabilitacji i medycynie sportowej, zwłaszcza w odniesieniu do jego roli jako dynamicznego stabilizatora rzepki oraz roli, jaką odgrywa w zespołach bólowych rzepkowo-udowych (PFPS), to wciąż tytułowy temat wzbudza emocje i jest pełen kontrowersji. Warto podkreślić fakt, że aby odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje idealne ćwiczenie na izolowane wzmocnienie głowy przyśrodkowej m. czworogłowego uda, należy przebrnąć przez gąszcz artykułów naukowych, które niejednokrotnie nie dają oczywistych odpowiedzi. Natłok sprzecznych informacji sprawia, że możemy obserwować podział środowiska fizjoterapeutów, trenerów, lekarzy, a nawet pacjentów w tym temacie.
Zacznijmy od anatomii… Żeby wzmacniać mięsień w sposób izolowany, musimy być w stanie napiąć go w sposób izolowany, czyli bez aktywności pozostałych pobliskich mięśni. Idąc dalej, dany mięsień musi być w jakiś sposób wyodrębniony od tych mięśni, a dodatkowo musi mieć osobne unerwienie, czyli osobny system „pobudzania”. VMO jest częścią jednej z głów mięśnia czworogłowego uda – mięśnia obszernego przyśrodkowego, którą współtworzy z VML, czyli częścią długą mięśnia obszernego przyśrodkowego. Teoria rozdzielenia tych dwóch części głowy przyśrodkowej mięśnia czworogłowego uda została obalona w badaniach naukowych, które wykazały mocne połączenie między VMO i VML zarówno w zakresie wspólnego unerwienia, czyli naszego systemu „pobudzania”, jak i wspólnej struktury. Autorzy badań (Hubbarda i wsp., a także Carlsona i Smitha (2012)) nie znaleźli wyraźnej granicy pomiędzy częścią skośną (VMO) i częścią długą (VML) mięśnia obszernego przyśrodkowego, a próby oddzielenia ich wymagały niszczenia włókien.
Oprócz podstaw anatomicznych teorii o odrębności VMO wzięto pod uwagę kwestię samodzielnej aktywacji tej części mięśnia czworogłowego. W Przeglądzie systematycznym (Smith i wsp.), który obejmował 20 różnych badań, autorzy podkreślają, że VMO nie może być samodzielnie aktywowane i wzmacniane. Jedynie w 3 pracach autorzy donosili o selektywnej możliwości pracy VMO, jednak każde z tych badań było przeprowadzone dla innego kąta zgięcia w stawie kolanowym i ostatecznie posiadały też inne błędy metodologiczne.
Również obserwacje prowadzone wśród pacjentów z PFPS (zespół bólowy stawu rzepkowo-udowego) wykazały, że nieprawidłowa lokacja rzepki u badanych nie była spowodowana zmniejszoną aktywnością VM. Co istotne, wykazano także że synchronizacja VM/VL (części przyśrodkowej/bocznej) poprawia się po treningu ,,całego” mięśnia czworogłowego.
Podsumowując, obalone zostały argumenty za izolowanym działaniem części skośnej mięśnia obszernego przyśrodkowego (VMO):
- anatomia – nie ma wyraźnej granicy między VMO, a VML
- przegląd systematyczny badań naukowych – VMO nie może być samodzielnie aktywowane i wzmacniane
- zmniejszona aktywność VM u pacjentów z zespołem bólowym stawu rzepkowo-udowego nie miała bezpośredniego wpływu na niekorzystne ustawienie rzepki
- u pacjentów z zespołem bólowym stawu rzepkowo-udowego trening całego mięśnia czworogłowego poprawiał synchronizację VM/VL
Skąd więc wzięła się teoria, że musimy w sposób izolowany wzmacniać właśnie tą jedną część mięśnia czworogłowego uda? Jednym z powodów jest złudzenie optyczne! Po zabiegu ortopedycznym w obrębie stawu kolanowego często możemy obserwować zwiększoną atrofię mięśnia obszernego przyśrodkowego. Kluczowym słowem jest tutaj „obserwować”. Okazuje się, że tylko wizualnie ta część mięśnia czworogłowego wydaje się zanikać najszybciej. Jest to związane ze skośnym przebiegiem włókien, obniżeniem przyczepu oraz zmniejszoną grubością powięzi w obrębie VM. Atrofia więc, dotyczy całego mięśnia czworogłowego, a jedynie manifestuje się w obrębie VM. Dodatkowo w błąd mogły wprowadzać stwierdzenia w starszych publikacjach, dotyczące osobnego unerwienia, sugerując że VMO to osobny mięsień. W późniejszym czasie udowodniono, że mięsień czworogłowy unerwia wyłącznie nerw udowy.
Dlatego też w praktyce szukamy ćwiczeń angażujących cały mięsień czworogłowy. Tak jak się pewnie już domyślasz, nie podamy Ci więc przepisu na idealne ćwiczenie VMO, bo mija się to z celem! Prawda jest niestety brutalna – nie odbudujemy siły i nie przywrócimy prawidłowej aktywacji mięśnia czworogłowego uda dzięki jakimś trikom czy mitycznym ćwiczeniom. Tutaj trzeba sumiennie wykonać konkretną, dobrze zaplanowaną pracę, żeby zobaczyć zamierzone efekty. Praca z doświadczonym w tym temacie fizjoterapeutą będzie najbardziej dopasowana do Twojego konkretnego stanu, indywidualnych parametrów, biomechaniki oraz potrzeb. Jeśli więc chcesz osiągnąć najlepsze rezultaty, pracuj z fizjoterapeutą zamiast liczyć na moc ćwiczeń z Internetu!
Autor tekstu: mgr Radosław Skowronek